Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2017

Refleksja o sprawnościach i o Maryi, która nie była harcerką

Podobno zaliczam się do grona tzw. „pełnosprawnych”... Na słowo „pełnosprawna” pojawiają mi się w głowie dwa skojarzenia... Pierwsze - „Pełna łaski” - Maryja. „Pełna łaski” to znaczy - otrzymała tyle, że już nie dało się więcej. Że już nie było niczego więcej, co dałoby się otrzymać. Gdyby zabrakło czegoś nawet najbardziej niepozornego, byłaby już… „niepełna łaski”. Znasz drugiego takiego człowieka jak Maryja? Drugie skojarzenie – to harcerstwo. Jak jesteś w harcerstwie, zdobywasz sprawności. A choćby udało Ci się nawet zdobyć wszystkie - można stworzyć kolejne. Wachlarz jest niewyczerpany. Zawsze jakiejś sprawności nie będziesz miał. Zawsze będziesz „niepełen sprawności”, „niepełno-sprawnościowy”, "niepełno...sprawny”? Podobno zaliczam się do grona tzw. „pełnosprawnych”… Pełnosprawny w wykonywaniu swoich obowiązków. Pełnosprawny w dążeniu do celu. Pełnosprawny w panowaniu nad swoimi emocjami w każdej sytuacji. Pełnosprawny w spełnianiu każdego marzenia. Pełnospraw

świadectwo Agaty

Mam 24 lata. No prawie. Urodziłam się 2 grudnia, w - podobno - bardzo mroźne popołudnie. Do szpitala było 40 km, pewien pan, przyjaciel moich rodziców, zawiózł wówczas mamę do szpitala. Chyba nie zdążył, tak mama mówiła - urodziłam się w starym polonezie, nieżyjącego już pana Ś. Na szczęście na tyle blisko Wejherowa, że lekarze zdążyli mnie szybko odebrać. Gdy się urodziłam, miałam 4 punkty w skali Apgar. Nie oddychałam. Trafiłam do inkubatora. Wykryto szmery na sercu, zespół Barlowa. Dawano kilka dni, może tygodni życia... Mam 24 lata. A z sercem wszystko w porządku - jak pokazują coroczne badania kontrolne. Moje dzieciństwo było raczej radosne. Chodzenie po drzewach, bieganie po okolicznym (100 m od domu!) lesie, śpiewanie z braćmi piosenek, łażenie po murze - pozostałościach po pałacu, podchody. A w tym wszystkim mój tata, którego obecności raczej nie czułam. Chyba, że wypił alkohol. Dużo alkoholu. Wówczas widziałam i czułam to, że istnieje. Krzyczał, awantu

Kawa kultura 6 - Luxtorpeda dla Drabiny Jakubowej

4 lutego 2018, w Ostrołęce, w sali im. Arkadiusza Gołasia Drabina Jakubowa organizuje koncert Luxtorpedy! Zapraszamy wszystkich. Za to wolontariuszy Drabiny Jakubowej zapraszamy za darmo. Trzeba umieć świętować, a w końcu wolontariusze, nie tylko ci z Drabiny Jakubowej, ale też z Fundacji Księdza Orione "Czyńmy dobro" i "Trampoliny księdza Orione" wykonują fantastyczną pracę dla setek naszych podopiecznych: niepełnosprawnych, chorych, samotnych, dla młodzieży z marginesu! Już oczami wyobraźni widzę, jak nasi podopieczni na wózkach wychodzą na scenę, żeby zapowiedzieć początek koncertu i podziękować wolontariuszom za fantastyczny 2017 rok ich pracy, zaangażowania, serca! Już widzę, jak śpiewamy razem słowa z utworu "Autystyczny" - na pierwszy rzut oka nie widać, że Cię kocham!

Ekonomiczny christyle (wg ks. Orione)

Ośmiu najbogatszych ludzi świata ma razem więcej pieniędzy niż 3 miliardy 600 milionów najbiedniejszych. To jest gorsze niż terroryzm. Wobec nieprawdopodobnego dramatu tych milionów ubogich ludzi – co Zgromadzenie Księdza Orione może zrobić? „Nie jesteśmy w stanie rozwiązać problemu, ale możemy się poświęcić pracy. Jako przykład – mówi ks. Fulvio Ferrari, Ekonom Generalny księży orionistów – przychodzi mi na myśl mój ostatni pobyt w Chile. Za kaplicą w jednym z naszych dzieł jest mały cmentarz. Spoczywa tam kilku naszych współbraci. W latach pięćdziesiątych przybyło tam w sumie siedmiu włoskich misjonarzy.” Do tych siedmiu misjonarzy przyłączyło się wielu świeckich i teraz mamy w Chile cztery wielkie dzieła, każde z nich składa się z parafii, Małego Cottolengo (jak nazywają się tam ośrodki opiekuńcze dla niepełnosprawnych) oraz szkoły. To nie rozwiązało wszystkich problemów, ale na pewno życie wielu podopiecznych tych dzieł zmieniło się na lepsze, wychowało i wykształciło się kil