
Wielka tablica, czerwone tło i rzucające się w oczy, białe litery tym razem zasłaniają okładki z rozebranymi dziewczynami. Na stacje benzynowe, do kiosków, czy salonów prasowych mogą wchodzić wszyscy. Ci, co nie chcą oglądać, pewnie nie będą. Pytanie, czemu muszą się przy tym czuć skrępowani, czy wręcz obrażeni? No i dzieci! Czy rodzice przy każdym tankowaniu samochodu muszą dziecku tłumaczyć wszystko o pszczółkach i kwiatkach? Chyba rodzice sami powinni decydować, kiedy jest na to właściwy czas i sposób. Z drugiej strony amatorzy pornografii nie będą się bardzo buntowali. Mają swój problem na wyciągnięcie ręki, ale tym razem z poszanowaniem całej reszty czytelników i oglądaczy prasy.
Brawo Statoil za mądre posunięcie! Tam właśnie zrobiłem zdjęcie. Owca jest cała. Mam nadzieję, że wszystkie stacje tego koncernu stosują tą samą politykę. Wspomnę jeszcze o modelu sprzedaży pornografii z niektórych krajów zachodnich. Gazety są na wystawach, ale obowiązkowo zapakowane w nieprzezroczystą, jednolitą folię opatrzoną tylko logo. Wilk syty.
* - nie uważam, że dorosłość (>18 lat) sprawia, że nagle pornografia staje się nieszkodliwa. Rozwala małżeństwa, zabiera wielu wolność i wiele więcej spraw, które szkodzą małym i dużym. No i dorośli na szczęście czytają (czytają?) nie tylko "prasę dla dorosłych"!
Komentarze
Prześlij komentarz