Lecz niektórzy z nich rzekli: «Przez Belzebuba, władcę złych duchów, wyrzuca złe duchy». Inni zaś, chcąc Go wystawić na próbę, domagali się od Niego znaku z nieba. On jednak, znając ich myśli, rzekł do nich: «Każde królestwo wewnętrznie skłócone pustoszeje i dom na dom się wali. Jeśli więc i szatan z sobą jest skłócony, jakże się ostoi jego królestwo? Mówicie bowiem, że Ja przez Belzebuba wyrzucam złe duchy. Lecz jeśli Ja przez Belzebuba wyrzucam złe duchy, to przez kogo je wyrzucają wasi synowie? Dlatego oni będą waszymi sędziami. A jeśli Ja palcem Bożym* wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło już do was królestwo Boże. Gdy mocarz uzbrojony strzeże swego dworu, bezpieczne jest jego mienie. Lecz gdy mocniejszy od niego nadejdzie i pokona go, zabierze całą broń jego, na której polegał, i łupy jego rozda. Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; a kto nie zbiera ze Mną, rozprasza. Gdy duch nieczysty opuści człowieka, błąka się po miejscach bezwodnych, szukając spoczynku. A gdy go nie znajduje, mówi: "Wrócę do swego domu, skąd wyszedłem". Przychodzi i zastaje go wymiecionym i przyozdobionym. Wtedy idzie i bierze siedem innych duchów złośliwszych niż on sam; wchodzą i mieszkają tam. I stan późniejszy owego człowieka staje się gorszy niż poprzedni».
Łk 11, 15-26
Matko, dziś na nowo dostrzegam,
jak ważne jest, byś pomogła mi strzec mojego serca. Jak niewiele trzeba, by
zrodziło się w nim zwątpienie; bym zaczął wystawiać Twojego Syna na próbę czy
domagać się znaku od Niego. Pragnę iść za Twoim Synem i być z Nim; nie karmić
swojego serca podejrzliwością czy pychą, ale ufać Słowu Twojego Syna i
pamiętać, że jesteś dla mnie Matką. Nie chcę być skłócony wewnętrznie i siać
niepokoju, ale trwać przy Tobie i iść z Tobą do Twojego Syna. Nie chcę stać się
powodem bólu dla Twojego Serca – proszę, byś nauczyła mnie być czujnym, a
niezdrową pewność siebie zamieniała w pokorę i pokazywała, co znaczy iść drogą
nawrócenia. Oby w moim sercu było zawsze miejsce dla Króla Miłości i Pokoju;
bym zawsze szedł za Nim, wspomagany przez Twoją dyskretną i czułą obecność.
ks. Marek Chrzanowski fDP
rozważania pochodzą z książki "Kawa z niebem"
Komentarze
Prześlij komentarz