L'Arche (Arka) to
wspólnoty, które zostały utworzone przez osoby z
niepełnosprawnością intelektualną i tych, którzy chcą im
towarzyszyć i wspierać w życiu codziennym. W Polsce wspólnoty
istnieją od ponad 30 lat – choć zaczęło się od Francji, gdzie
zostały utworzone w 1964 r. przez Jeana Vaniera.
Godne warunki życia osób z niepełnosprawnością intelektualną, szacunek i bliskość mimo przeróżnych ograniczeń – właśnie te wartości mają kształtować wspólnoty L'Arche.
Godne warunki życia osób z niepełnosprawnością intelektualną, szacunek i bliskość mimo przeróżnych ograniczeń – właśnie te wartości mają kształtować wspólnoty L'Arche.
W Polsce znajdują się
domy w czterech miejscach: w Śledziejowicach w Małopolsce, w
Poznaniu, w Warszawie i Wrocławiu. Piąta wspólnota obecnie tworzy
się w Gdyni.
Jak powiedział sam Jean
Vanier: "Mieszkając w Arce przez prawie 50 lat, odkryłem
mądrość miłości i czułości, mądrość prostoty, mądrość
dobroci i radości ukrytej w ludziach słabych i kruchych. Oni
nauczyli mnie dużo więcej niż jakakolwiek książka. Pokazali mi
moją własną słabość i pomogli ją zaakceptować".
Czy kluczem do szczęścia
jest zobaczenie słabości i zaakceptowanie jej?
Czy tylko w ten sposób
będziemy w stanie zaakceptować również inne osoby?
Historia powstania Arki,
dla niektórych może wydawać się niepojęta, dla innych dziwna,
wierzący powiedzą natomiast, że na pewno czuwał nad nią palec
Boży. Jak pisze we wstępie książki „Jean Vanier. Biografia”
Anne-Sophie Constant:
Historia ta może
wydawać się szalona i pod wieloma względami niewątpliwie
taka jest. W każdym razie wykracza poza przyjęte normy. Jest
sierpień roku 1964. Trzydziestosześcioletni Kanadyjczyk, były
oficer marynarki, doktor filozofii w Instytucie Katolickim
w Paryżu i przez krótki czas profesor etyki na
uniwersytecie w Toronto, wprowadza się z dwoma mężczyznami
z upośledzeniem umysłowym, wydobytymi z przytułku, do
małego, pozbawionego wody i prądu domku, który dopiero co
kupił w pewnym miasteczku w departamencie Oise i który
nazwał Arką (l’Arche). Jaki miał projekt? Nie miał żadnego.
Mówi, że miał tylko pewność, że powinien to zrobić. A także,
że do głębi poruszył go bezgłośny krzyk mężczyzn, których
spotkał zamkniętych w ponurym i pełnym przemocy miejscu.
Bez projektu. Bez większych planów i pomysłów. Ale z przeczuciem,
że powinien TO zrobić.
Dzisiaj, po ponad 50 latach, wspólnota L'Arche liczy ponad 140 domów
dla osób z niepełnosprawnością intelektualną!
Wystarczył tylko „impuls”.
A gdzie jest to nasze miejsce? Czy już 'płyniemy' swoją Arką? :)
Komentarze
Prześlij komentarz