Jak by ktoś wyłączył światło. Zupełnie niespodziewanie. Wyłącz telewizor, radio, wyloguj się na chwilę. Cisza to nie jest brak dźwięku. Cisza to coś zupełnie innego. Słychać tam głos odwrotny do dźwięku, dźwięk po drugiej stronie głosu.
Jest pełna i mówi prosto do serca, z pominięciem uszu. Mówi jedną tylko rzecz, ale można tego słuchać bez końca. "Jestem"
Dzisiaj, w Wielki Piątek, mówi z krzyża. W kościele nie ma takich nabożeństw, gdy wszystko milknie. Teraz jest. Czas na wpatrywanie się w tą ciszę, w krzyż, w milczenie Boga, w głos po drugiej stronie dźwięku.
Jeśli twój znajomy ksiądz błogosławi Ci na FB lub w sms'ie, nie wpadaj w panikę, tylko przeczytaj i zobacz instrukcję ;-) Jakiś czas temu Stolica Apostolska wypowiedziała się, że nie ma mowy o spowiadaniu przez telefon. Przez Skype pewnie też obowiązuje ta sama zasada. Tym bardziej inne sakramenty - komunia, namaszczenie, ślub... Wprawdzie w sakramentach konieczny jest żywy kontakt miedzy osobami, ale sakramentalia (np. poświęcenia i błogosławieństwa) wydają się już bardziej elastyczne...
Komentarze
Prześlij komentarz