Po 30 latach. W mediach gruchnęły kilka miesięcy temu fantastyczne wiadomości o Muńku Staszczyku (i parę innych o Agnieszce Chylińskiej). Pamiętam swoje pierwsze dni w liceum. Jak z piosenki zespołu T.Love. Tylko 4 zamienialiśmy na 1 i już wszystko pasowało, mogliśmy śpiewać jak o sobie. "Pierwsze liceum ogólnokształcące, wszystko może się zdarzyć..." Można się było zagubić w nowej rzeczywistości, albo tak w nią wejść, że nie chciało się wcale wynurzać. Słuchając pierwszy raz płyt i opowieści o Muńku Staszczyku, kolesiu z konkurencyjnej szkoły, czuliśmy chyba wszyscy, że piosenka opowiada o nas. Może nawet pokazuje przyszłość, skoro tak dobrze opisuje teraźniejszość.
to nie cudowna receptura, to wydarzenie, spotkanie, inspiracja. Kawa księdza Orione to mocny, choć gorzki kopniak, który postawi na nogi i doda sił.