Ucisz się, posłuchaj... Jest wiele rodzajów ciszy. Może być cisza gór albo brzegu jeziora; zachwytu, w którym słowa nie są potrzebne. Jest cisza pełna zdumienia nad historią, która się właśnie wydarza, nad doświadczeniem właśnie przeżywanym. Może być cisza OBECNOŚCI z przyjacielem - kiedy nic nie trzeba mówić, a po prostu BYĆ. Cisza, która nie krępuje, a wyraża wolność. Przestrzeń na s potkanie – z samym sobą, z człowiekiem, z Bogiem. W takiej ciszy możesz dowiedzieć się, kim jesteś. Usłyszeć swoje myśli i uczucia. Gdy taka cisza dojdzie do głosu – może wydobędzie uśmiech, a może łzy? Ale na pewno wydobędzie prawdę. Jest jednak też cisza agresywna i walcząca - takie milczenie "cichych dni" pełnych gniewu i zawiści. C isza ponurej samotności, albo niewypowiedzianego, tłumionego buntu. Cisza pełna lęku o ocenę jakiegokolwiek wypowiedzianego słowa. Jest cisza tabu – milczenie zakrywające prawdę, próbujące udawać, że czegoś nie ma - bo może „lepiej” (wygodniej?) nic
to nie cudowna receptura, to wydarzenie, spotkanie, inspiracja. Kawa księdza Orione to mocny, choć gorzki kopniak, który postawi na nogi i doda sił.