Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2018

Oczekiwanie czy oczekiwania?

Powoli dobiega końca okres Adwentu, który nazywamy “radosnym oczekiwaniem”. Właśnie - czy jest to czas oczekiwania na Boga, czy oczekiwań stawianych Bogu? Czy jest stęsknionym wyczekiwaniem na spotkanie z Nim, czy może ta relacja sprowadza się jedynie do zachcianek i wymagań, spełnienia których oczekuję? To rozróżnienie prowadzi mnie do osobistych refleksji, nie tylko w kontekście relacji z Bogiem (choć na pewno trudno tę przestrzeń ominąć). Kończący się rok upływa dla mnie pod znakiem uczenia się miłości. Na różnych płaszczyznach, w różnych trudnościach, w różnych i często nowych aspektach życia. Niejedną lekcję otrzymałam, nieraz przekonałam się, ile w tej nauce miłości jest jeszcze do zrobienia. Jedną z takich “lekcji” jest właśnie ta dotycząca oczekiwań. Bo czy prawdziwa miłość może stawiać oczekiwania? Można je stawiać pracownikom, uczniom, ludziom, którzy w jakimś sensie mi podlegają, nad którymi mam pewną “władzę”; oczekiwania mogę mieć wobec usługodawców, którym za c

Pożyteczna kawa!

Centrum Warszawy. Sam środek ulicy Nowy Świat. Tłum ludzi wracających z pracy, ze szkoły, z uniwersytetu; śmiech, rozmowy, gwar…. A piętro ponad głowami uwagę przyciągają zawieszone na sznurkach kolorowe parasolki, unoszące się nad długim balkonem… Kawiarnia POŻYTECZNA. Miejsce, gdzie jest cisza, spokój, wchodzę po wąskich schodach do góry, słyszę kojące dźwięki pianina, od progu czuję zapach kawy... czuję się jak w domu. To wyjątkowa kawiarnia. Pracownikami są osoby z niepełnosprawnością intelektualną. Dostali szansę. To kawa parzona z radością posiadania pracy. Ze szczerą radością z tego, że komuś można umilić dzień - kawą, herbatą, kawałkiem ciasta, które najbardziej ten ktoś lubi. Radością z tego, że tworzy się miejsce, do którego chce się wracać. Cóż za wspaniałe połączenie przyjemnego z POŻYTECZNYM! Tworząc miejsce sprzyjające przyjacielskim spotkaniom, a także różnym kulturalnym wydarzeniom, można jednocześnie pokazać, że osoby z niepełnosprawnością intelektualną mogą nor

Vulnerabile

Od jakiegoś czasu odkrywam i zachwycam się twórczością Magdy Frączek. Słucham kolejnych utworów, i nie tylko robi na mnie wrażenie ich oryginalna aranżacja, umiejętności artystki pod względem emisji głosu, ale przede wszystkim poruszające do głębi teksty - teksty mówiące o stęsknionym kobiecym sercu, o wewnętrznych zmaganiach, o stawaniu oko w oko z tym, co najsłabsze, o intymnej relacji kobiecego serca z Bogiem... A cała odkrywcza "podróż" zaczęła się od jednej piosenki - Vulnerabile (cz yli po włosku - kruchy, łamliwy, podatny na zranienia)... Kilka miesięcy temu, jadąc pociągiem przez pół Polski, kłóciłam się trochę z Bogiem. Myślałam o tym, że czuję się strasznie zagubiona w życiu, że nie wiem, co mam dalej robić, że boję się podjąć decyzje, które mogłyby zbyt wiele i zbyt nagle zmienić... Czułam się słaba i niepewna wszystkiego. Miałam do Niego wyrzuty, czego właściwie ode mnie chce, i po prostu chciałam, żeby dał mi spokój, żeby przestał się wtrącać. Chciała

Rozpoznać Ciebie - Mt 17, 10-13

Kiedy schodzili z góry, uczniowie zapytali Jezusa: „Czemu uczeni w Piśmie twierdzą, że najpierw musi przyjść Eliasz?” On odparł: „Eliasz istotnie przyjdzie i naprawi wszystko. Lecz powiadam wam: Eliasz już przyszedł, a nie poznali go i postąpili z nim tak, jak chcieli. Tak i Syn Człowieczy będzie od nich cierpiał”. Wtedy uczniowie zrozumieli, że mówił im o Janie Chrzcicielu Mt 17,10-13 Jak ważne jest, Panie, bym Ciebie poznał i zawsze postępował tak, jak Ty tego chcesz! Jak ważne jest, bym słuchał Proroków, których posyłasz do mnie co dnia! Jak trzeba mieć otwarte serce na Twoją miłość, by nie przegapić Twojego przyjścia! Bardzo chciałem, żeby taki był mój Adwent. Wiesz, że się staram, ale czasem nie chcę już słuchać i uciekam od Ciebie; zamykam serce i zostaję sam. Ty wtedy cierpisz przeze mnie. Przepraszam dzisiaj za to, Panie. Pragnę nauczyć moje serce słuchać od nowa – z nowym zapałem i gorliwością. I pragnę czynić tylko to, co podoba się Twojemu Sercu. Chcę uczyć się słuchać

Marana Tha! - 1 Niedziela Adwentu - Łk 21,25-28.34-36

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec szumu morza i jego nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu, w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłoku z wielką mocą i chwałą. A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie. Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych, żeby ten dzień nie przypadł na was znienacka jak potrzask. Przyjdzie on bowiem na wszystkich, którzy mieszkają na całej ziemi. Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym”. Łk 21,25-28.34-36 Gdy kochamy zbliżamy się do Ciebie jak noc do dnia gdy kochamy rozkwitają nawet suche drzewa przy drodze miłość staje się cudem i światłem się staje

Czuwajcie! - Łk 21, 34-36

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych, żeby ten dzień nie przypadł na was znienacka jak potrzask. Przyjdzie on bowiem na wszystkich, którzy mieszkają na całej ziemi. Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma przyjść, i stanąć przed Synem Człowieczym”. Łk 21,34-36 Czuwaj i uważaj na siebie. Czekaj na Mnie, bo przyjdę i rozraduję twoje serce. Przyjdę i chcę zastać ciebie czuwającego i na modlitwie. Nie chcę, by twoje serce było ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych. Pragnę, by było wypełnione moim Słowem i moją obecnością. Czuwaj, byś nie był zaskoczony, gdy przyjdę. Módl się nieustannie, w każdym czasie. Niech życie twoje stanie się hymnem – modlitwą na cześć Ojca, który jest w niebie. Uważaj na siebie, by nic nie odłączyło ciebie od mojej miłości. Bo pagórki mogą się zachwiać, morze ustąpić, ale moja miłoś

Oto Człowiek, oto Bóg, oto Król! - J 18, 33b-37

Piłat powiedział do Jezusa: „Czy Ty jesteś Królem żydowskim?”. Jezus odpowiedział: „Czy to mówisz od siebie, czy też inni powiedzieli ci o Mnie?”. Piłat odparł: „Czy ja jestem Żydem? Naród Twój i arcykapłani wydali mi Ciebie. Coś uczynił?”. Odpowiedział Jezus: „Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś królestwo moje nie jest stąd”. Piłat zatem powiedział do Niego: „A więc jesteś Królem?”. Odpowiedział Jezus: „Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu”. J 18,33b-37 Ecce Homo Ecce Homo Oto Człowiek... Oto Jestem... stoję przed tobą osądzony przez świat osądzony przez ludzi przez ciebie Jestem ponieważ miłość jest bólem i ofiarą To nic że twój sąd nie jest sprawiedliwy i tak cię kocham To nic że twoje bicze porozcinały moje ciało a twoje słowa spadły na mnie jak ostre ka

Pytaj! - Łk 20, 27-40

Podeszło do Jezusa kilku saduceuszów, którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania, i zagadnęli Go w ten sposób: „Nauczycielu, Mojżesz tak nam przepisał: "Jeśli umrze czyjś brat, który miał żonę, a był bezdzietny, niech jego brat weźmie wdowę i niech wzbudzi potomstwo swemu bratu". Otóż było siedmiu braci. Pierwszy wziął żonę i umarł bezdzietnie. Wziął ją drugi, a potem trzeci, i tak wszyscy pomarli, nie zostawiwszy dzieci. W końcu umarła ta kobieta. Przy zmartwychwstaniu więc którego z nich będzie żoną? Wszyscy siedmiu bowiem mieli ją za żonę”. Jezus im odpowiedział: „Dzieci tego świata żenią się i za mąż wychodzą. Lecz ci, którzy uznani są za godnych udziału w świecie przyszłym i w powstaniu z martwych, ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić. Już bowiem umrzeć nie mogą, gdyż są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc uczestnikami zmartwychwstania. A że umarli zmartwychwstają, to i Mojżesz zaznaczył tam, gdzie jest mowa o krzaku, gdy Pana nazywa "Bogiem Abrahama,

Oczekiwanie - Łk 17, 26-37

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Jak działo się za dni Noego, tak będzie również za dni Syna Człowieczego: jedli i pili, żenili się i za mąż wychodziły aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki; nagle przyszedł potop i wygubił wszystkich. Podobnie jak działo się za czasów Lota: jedli i pili, kupowali i sprzedawali, sadzili i budowali, lecz w dniu, kiedy Lot wyszedł z Sodomy, spadł z nieba deszcz ognia i siarki i wygubił wszystkich; tak samo będzie w dniu, kiedy Syn Człowieczy się objawi. W owym dniu kto będzie na dachu, a jego rzeczy w mieszkaniu, niech nie schodzi, by je zabrać; a kto na polu, niech również nie wraca do siebie. Przypomnijcie sobie żonę Lota. Kto będzie się starał zachować swoje życie, straci je; a kto je straci, zachowa je. Powiadam wam: Tej nocy dwóch będzie na jednym posłaniu: jeden będzie wzięty, a drugi zostawiony. Dwie będą mleć razem: jedna będzie wzięta, a druga zostawiona”. Pytali Go: „Gdzie, Panie?” On im odpowiedział: „Gdzie jest padlina, tam się zgromadzą i

Moc wiary - Łk 17, 1-6

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Niepodobna, żeby nie przyszły zgorszenia; lecz biada temu, przez którego przychodzą. Byłoby lepiej dla niego, gdyby kamień młyński zawieszono mu u szyi i wrzucono go w morze, niż żeby miał być powodem grzechu jednego z tych małych. Uważajcie na siebie. Jeśli brat twój zawini, upomnij go; i jeśli żałuje, przebacz mu. I jeśliby siedem razy na dzień zawinił przeciw tobie i siedem razy zwróciłby się do ciebie, mówiąc: "Żałuję tego», przebacz mu”. Apostołowie prosili Pana: „Przymnóż nam wiary”. Pan rzekł: „Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej morwie: "Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze», a byłaby wam posłuszna”. Łk 17, 1-6 Pragnę prosić ciebie dzisiaj, byś na siebie uważał i nie pozwolił wyrwać sobie mojej łaski. By twoje serce zawsze wpatrywało się w moje Serce i naśladowało je w przebaczaniu i dobroci. Byś pielęgnował w sobie wiarę i pomnażał ją co dnia słuchaniem moich słów i mocą płynącą z E

Uboga kieszeń. Bogate serce. - Mk 12, 38-44

Jezus nauczając mówił do zgromadzonych: „Strzeżcie się uczonych w Piśmie. Z upodobaniem chodzą oni w powłóczystych szatach, lubią pozdrowienia na rynku, pierwsze krzesła w synagogach i zaszczytne miejsca na ucztach. Objadają domy wdów i dla pozoru odprawiają długie modlitwy. Ci tym surowszy dostaną wyrok”. Potem usiadł naprzeciw skarbony i przypatrywał się, jak tłum wrzucał drobne pieniądze do skarbony. Wielu bogatych wrzucało wiele. Przyszła też jedna uboga wdowa i wrzuciła dwa pieniążki, czyli jeden grosz. Wtedy przywołał swoich uczniów i rzekł do nich: „Zaprawdę powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła najwięcej ze wszystkich, którzy kładli do skarbony. Wszyscy bowiem wrzucali z tego, co im zbywało; ona zaś ze swego niedostatku wrzuciła wszystko, co miała, całe swe utrzymanie”. Mk 12, 38-44 Nim staniemy przed Tobą najemcy dzierżawcy trzeba nam mądrze żyć mądrze kochać a czas i powierzone talenty pomnażać trudem swego życia trzeba kochać jak Ty i umierać jak