Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2016

spotkanie

Potem zaczęliśmy pytać Kubę o jego marzenie. "Chcesz coś zjeść?" - pytał Tato. Kuba nie potrafi mówić, więc skinął przecząco głową. "Chodzi o jakiś przedmiot, chcesz coś dostać?" - Tata drążył temat. NIE. "A może jakaś podróż?". Kuba uśmiechnął się szeroko. "Do innego kraju?" Zaprzeczył. "Czyli w Polsce... - mówi Tata - w góry?" Kubuś po raz kolejny skinął NIE. "Poznań?" NIE. "Bardziej na północ?" - pyta Tata. Kolejny wielki uśmiech. "Gdańsk? Chcesz odwiedzić Agatkę?". Radość. Został zrozumiany. Największym marzeniem Kuby, urodzinowo-rocznym jest przyjechać do Trójmiasta. Wtedy zdałam sobie sprawę, że nie tylko On jest dla mnie ważny - ale że i ja dla niego. Zrozumiałam, że miłość wcale nie wymaga, aby dużo mówić, odzywać się przy każdej okazji... czasem wystarczy sama obecność, trzymanie za rękę czy pocałunek w policzek (opanowany przez Kubę do perfekcji :) )

Blogowanie nie nadąża za życiem...

Po tym blogu wicher wieje, tak tu pusto... To już chyba rok. Pewnie nie był to blog aż tak dobry, żebyście bardzo za nim płakali, ale ja trochę płakałem! Zawsze uważałem, że blogowanie jest po to, żeby się zastanowić nad życiem, złapać oddech i zrobić refleksję. Przez ostatni rok blogowanie zupełnie nie nadążało za życiem. Na szczęście życie niesie różne niespodzianki. Może uda się teraz mała reaktywacja, tylko, że "wspólnotowa". Zobaczymy wkrótce, co z tego będzie.